piątek, 28 sierpnia 2015

Od Bonnibel CD Conan`a

Słyszę pytanie i drętwieję z przerażenia. Otwieram pysk, by powiedzieć "Przepraszam, ale nie możesz mnie odwiedzać, bo mam swojej jaskini niebezpieczne rzeczy, które świadczą o mojej zawiłej przeszłości", ale nic takiego nie mówię. Po tych słowach zapewne zostałabym uznana za wariatkę, albo kogoś jeszcze gorszego.
Nauka piszczy radośnie, potrząsając pyszczkiem potakująco. Ten szczur chyba nigdy mi już nie pomoże. Mimo tego wszystkiego niepewnie uśmiecham się do Conan'a.
- Oczywiście, że możesz mnie odwiedzać - mówię, próbując opanować drżenie głosu. - A teraz idź zwiedzać, bo komuś się spieszy. - dodaję po chwili.
- Dziękuję - uśmiecha się wilczek. - Do widzenia! - mówi, idąc w stronę swojego opiekuna.
Nie odpowiadam, a jedynie obserwuję szczeniaka, który odchodzi z Raen'em. W myślach przywołuję obraz swojego lokum i na nowo drętwieję. Muszę ukryć większość swoich rzeczy.
Biegiem ruszam w stronę własnej jaskini. Prowadzi do niej ledwie wydeptana leśna dróżka, którą w niektórych momentach przekreślają konary martwych drzew. Udaję mi się pokonać przeszkody bez większych problemów, które zazwyczaj mam przy podróży tą ścieżką.
Zwalniam przed wejściem do lokum. Wchodzę do niego wolniejszym krokiem, rozglądając się dookoła. Widzę stertę słodyczy, na niej jakąś książkę, wystający z niej błękitny kryształ amuletu i kilka pomniejszych rzeczy.
Dosyć szybko schowałam słodką masę i resztę tych mniejszych rzeczy. Amulet dałam Nauce, który obwiązał sobie wokół szyi.
Biorę książkę i otwieram ją. Na pierwszej stronie jest moje zdjęcie z Marceliną, Finnem i Jake'iem, a obok nasze podpisy. Fotografię zrobiliśmy w zimie, jednej z poważniejszych, w Krainie Ooo. Z uśmiechem przerzucam kolejne strony. Wpisy, zdjęcia, teksty piosenek Marceliny, kilka kartek z wynikami badań i eksperymentów - część mojego dawnego życia.
Dochodzę do ostatniego wpisu, zaczynam czytać. "Witaj, pamiętniku, dawno nie było już nic, o tym, jak trudno jest żyć. Dziś o przyjaciołach powiedzieć chcę... Och, nie ma ich, to wiesz.
Kolejna część jest zamazana.
"Nie wiedzą nic. Zapomnieć kim się jest i tego, co w życiu robiło się. Nie można się do mnie zbliżyć, jeśli się nie widziało tego, co widziałam ja. I tylko krwiste niebo przed oczami mam, łzy chcę skryć by ich nie zobaczył świat, więc jestem sama wciąż! I nie mogę zdradzić, że..."
Kolejny urwany fragment. Ten wpis musiałam pisać jakiś czas przed utratą władzy, bo wtedy byłam nieco osamotniona. Zamykam pamiętnik i chowam go w najciemniejszy kąt jaskini.
Szczur zaczyna piszczeć wyraźnie czymś uradowany. Zerkam ku górze, ruszając na poszukiwanie Nauki.
Zwierzątko stoi obok Conan'a. Podchodzę do nich.
- Zwiedziłeś już wszystko? A może po prostu zniknąłeś w niewyjaśnionych okolicznościach? - śmieję się cicho.

<Conan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz