Gdyby to było takie proste. Spojrzałem na niebo i wziąłem głęboki
oddech. Musiełem się naprawdę zebrać w sobie aby to powiedzieć.
- Gdy byliśmy w tamtej krainie... ta grupa X, to wszystko...
Znów nastała chwila ciszy.
- To dziwne i trochę przerażające miejsce wydawało mi się zarazem
naprawdę piękne. - spojrzałem na waderę i uśmiechnąłem się lekko. - Był
tego tylko jeden powód.
Wadera spojrzała na mnie a w jej oku zauważyłem błysk. Ponownie spojrzałem na niebo i kontynuowałem.
- Z początku nie zdawałem sobie z tego sprawy. Właściwie to było to
dla mnie nawet trochę kłopotliwe ale później... zdałem sobie sprawę, że
coś do Ciebie czuję. Nigdy jeszcze nie czułem się tak w towarzystwie
nikogo innego. Do tego gdy zobaczyłem Cię dziś wieczorem pomyślałem, że
żadna z tych gwiazd jakie widzieliśmy na niebie nie jest w stanie
dorównać Ci urodą.
Karissimo zaśmiała się cicho.
- Wiesz, że to dość oklepany tekst?
- Wiem. - odparłem z uśmiechem - Po prostu chciałem Ci powiedzieć...
Nie sądziłem, że te dwa słowa okażą się dla mnie tak trudne do
wypowiedzenia. Nie wiem jak długo trwała ta cisza jednak odniosłem
wrażenie jakby ciągnęła się w nieskończoność. To było dla mnie trochę
irytujące. Na ogół nie mam problemu z mówieniem czegokolwiek a teraz nie
mogę powiedzieć dwóch słów. Spojrzałem w niebiesko-szare oczy wadery. W
jakiś sposób dodało mi to odwagi.
- Kocham Cię - powiedziałem w końcu
Karissimo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz