Spojrzałam na basiora, doskonale go rozumiałam.
-No dobrze, zaraz tu wrócę...-Powiedziałam "niby" twardo, jednak trochę mu współczułam.
Wyszłam z jaskini i wzbiłam się w powietrze i rozprostowałam skrzydła. Po chwili jednak wylądowałam na chmurze i wzięłam jej kawałek. Zleciałam na ziemię i kawałkiem chmury w łapach zaniosłam do Raen`a.
-Już wróciłaś?-Spytał zszokowany.
-Tak. mam coś do siebie.-Powiedziałam z uśmiechem, pokazując kawałek chmury.
-Co to...?
-To kawałek magicznej chmury, sprawi że ból ustąpi, a rana w kilka minut się zagoi.
Basior lekko się uśmiechnął. Przyłożyłam obłok do jego rany,a ta w chwile się zagoiła, została jedynie mała blizna. Przełknęłam ślinę.
-Raen z tym potworem, muszę sprawdzić część światów, czy przypadkiem z nich nie wylazł. Wrócę niedługo...
-Ale jak chcesz sprawdzić jakieś inne światy?-Spytał zszokowany.
Nic nie mówiąc, skupiłam się i otworzyłam portal do wymiaru potworów. Basior chyba nic nie myślał, ale wskoczył do niego. Wskoczyłam zaraz za nim, zamykając portal.
-Teraz musimy być skupieni, rozumiesz? Nie daj się znów rozproszyć i...uważaj na prawy bok. Zauważyłam że ta strona to twoja słabość. Ok?
-Okej...ale przed tym muszę się do czegoś przyznać...
Spojrzałam na basiora, który powiedział:
<Raen?> Wena [*]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz