-Mhm...-przytaknąłem i wszedłem do wody
Basior położył się na brzegu, ja jeszcze chwilę pływałem i wyszedłem z wody.
-Raen ja już idę do jaskini...-oznajmiłem
-Ok. Ja też pójdę-uśmiechnął się
Rozeszliśmy się w swoje strony... Tak na prawdę nie poszedłem do jaskini. Ominąłem ją
i pobiegłem przed siebie. Po prostu nie chciałem z nikim zadawać.
Za krzakami i lasami znalazłem to miejsce:
Wydawało się dziwnie znajome... Usiadłem pomiędzy roślinami i jak to zwykle ja zacząłem myśleć.
Niby wszystko ok... Mam watahę, dom i w ogóle ale cały czas w mojej głowie siedziały wspomnienia z przed kilku lat. Po chwili postanowiłem, że już dosyć rozmyślania i wróciłem do jaskini. Przed nią spotkałem Raen'a.
-Cz...Cześć-jąkałem się
-Mówiłeś, że idziesz do jaskini...-odparł
-Poszedłem się jeszcze przejść-powiedziałem
<Raen?> Ma wena [*] ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz