- Widzę... Że zwiedziłaś już tereny?
Spytałem, wpatrując się w waderę.
- tak... Ale możemy się przejść.
Odparła Bonnibel.
- Ok.
Szliśmy wolnym krokiem, a szczur szedł przed nami. Usłyszeliśmy wycie. Poznałem, że to głos Lilieth.
- Chodź, poznasz moją siostrę.
- jasne.
Xx
- Cyndi! Szukałam cię. Gdzie byłeś?
Spytała moja siostra.
- Byłem z Bonnibel.
Odwróciłem się do niej.
- Aha.. Jestem Lilieth.
Powiedziała.
- A ja Bonnibel.
- Cóż.. My idziemy dalej.
Uśmiechnąłem się, odwracając się za siebie.
- To pa.
Krzyknęła Lili i pobiegła w swoją stronę.
Bonnibel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz