środa, 12 sierpnia 2015

Od Bonnibel CD Cydni`ego

Śledzę wzrokiem Lilieth. Wydaję mi się, że niebieskozielona wadera nie darzy mnie sympatią, jednak na razie nie odzywam się z tego powodu.
Szczurek, korzystając z mojej nieuwagi, zajmuje ukochane miejsce. Czując ciężar na łbie, zerkam w górę. Nauka zwija się w małą kuleczkę, oplątuje ogonem moje lewe ucho i zasypia. Zwierzątko musiało naprawdę nabiegać się za mną i Cyndi'm. Odwracam pysk w stronę basiora.
- To gdzie idziemy? - pytam, uśmiechając się szeroko.
- Proponuję Gwiezdne pole. - odpowiada, odwzajemniając gest.
Milczę przez chwilę, zastanawiając się nad tym, czym jest Gwiezdne pole. To na pewno jest jakieś pole z gwiazdami. Tylko czy ja tam byłam?
- Gwie--TAAK - mówię niższym głosem. - Oczywiście, chodźmy tam. - kiwam potakująco pyskiem.
Wilk patrzy na mnie podejrzliwie, nieco pytająco, ale rusza przodem. Po chwili stania w miejscu, ruszam truchtem za nim, a już niedługo zrównuję z nim kroku. Cyndi pewnie zna wszystkie tereny i drogi do nich na pamięć. W pewnym momencie idę za nim, ponieważ po prostu nie nadążam za nim.
Czuję na karku chłodny wiatr na karku. Szybko podnoszę łeb, by spojrzeć na niebo. Niebo nadal jest bezchmurne, ale wyraźnie się ściemniło.
- Cyndi - wzdycham cicho. - Daleko jeszcze?
Czy ja właśnie zdradziłam, że nie wiem, co to za miejsce? A niech to!
- Nie, spokojnie, już blisko. - zerka na mnie, idąc dalej.
Wywracam teatralnie oczami i podążam za nim. Mój wcześniejszy entuzjazm ulotnił się w jednej sekundzie.

<Cyndi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz